czwartek, 8 listopada 2012

"American Horror Story" - danie na szybko

Współczesne amerykańskie horrory traktuję trochę jak lek na bezsenność. Nie są ani trochę straszne, za to koszmarnie odtwórcze, przewidywalne i upiornie wręcz nudne. Pojawiają oczywiście chlubne wyjątki, lecz to zaledwie kropla w morzu potrzeb spragnionych niebanalnej intrygi i prawdziwej grozy widzów. Odświeżającą alternatywą okazują się, zresztą nie po raz pierwszy, seriale.

Po zombiakach, wampirach i innych dziwacznych kreaturach przyszedł czas no nową formułę – korzystającą z elementów klasycznego kina grozy i równocześnie pełnymi garściami czepiącą zarówno z bogatej historii amerykańskiej przemocy (Charles Manson, masakra w Coloumbine), jak i pop-kulturowych odniesień. A wszystko to osadzone w ramach wypróbowanej dramaturgii soap-opery.

Zresztą, czasy, gdy określenie „soap-opera” nierozerwalnie wiązało się z kiczem i banałem są już dawno za nami. Twórcy seriali prześcigają się w pomysłach, zarówno scenariuszowych, jak i operatorsko-montażowych, by uwodzić kolejne rzesze widzów. W efekcie powstają arcydziełka takie jak „Mad men” czy „Broadwalk empire”. I o ile, „American Horror Story” nie jest serią wybitną, to jednak stanowi kolejny mocny punkt na serialowej arenie.

Wielką siłą „American Horror Story” są kreacje aktorskie z charyzmatyczną divą, Jessicą Lang na czele. Swoją drogą, świetnym zabiegiem było obsadzenie w kolejnej serii aktorów grających w poprzedniej – tyle, że w zupełnie nowych rolach. Druga seria, rozgrywająca się w ponurych wnętrzach odizolowanego zakładu psychiatrycznego, zapowiada się jeszcze mroczniej i bardziej intrygująco niż pierwsza. Mam przeczucie,  że horror po amerykańsku w wersji nie pełnometrażowej zjeży włos na niejednej głowie:) 8/10


Poniżej kilka zdjęć oraz teasery z drugiej serii, zatytułowanej: Asylum.






2 komentarze:

  1. W blogu cenie sobie prostotę i minimalizm, im więcej ozdobników, tym bardziej pachnie to stricte stroną, a nie dziennikiem filmowej pasji, którą niewątpliwie ma być blog. Twój urzekł mnie właśnie taką oszczędnością i...od miesięcy czytam Twoje recenzje na filmwebie. Powodzenia i wytrwałości i więcej wpisów.

    Co to AHS - Lange jest bezapelacyjnie rewelacyjna, serial niczym róża w bagnie tych szmatławców grozy jak "Czysta krew" czy "Pamiętniki wampirów". Taki powrót do dzieciństwa, kiedy oglądało się "Opowieści z krypty" ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, to naprawdę najlepszy komplement, jakiego mogłabym sobie zażyczyć:) no i zapraszam częściej!

      Usuń