poniedziałek, 3 czerwca 2013

Zapach kobiety z klasy średniej, czyli krótko o "U niej w domu" Francoisa Ozona

Zblazowany i pogodzony z intelektualną pożogą panującą wśród podopiecznych, nauczyciel Germain (Fabrice Luchini) odkrywa wśród uczniowskich wypocin esej, zwiastujący literacki talent. Autor, enigmatyczny Claude (Ernst Umhauer) snuje przed zaintrygowanym belfrem wojerystyczną opowieść o domu rodzinnym kolegi z klasy oraz jego matce „najbardziej znudzonej kobiecie świata” (Emmanuelle Seigner). Germain, niespełniony pisarz i literat-teoretyk, przelewa na Claude'a swe niezrealizowane ambicje. Jednak to, co rozpoczyna się jako relacja uczeń-mistrz, stopniowo przekształci się w intrygującą emocjonalno-intelektualną rozgrywkę...

Najnowszy film Francoisa Ozona to pean na cześć niepokornej wyobraźni i bezczelnie rozbuchanej ciekawości. To również opowieść o granicach manipulacji i ingerencji w świat opisywany, do których posuwa się zarówno autor, jak i jego mentor w procesie konstruowania historii.

Ozon z jednej strony tka wciągającą psychologiczną intrygę, z drugiej zaś snuje opowieść o procesie literackiej kreacji. Mariaż fikcji i realizmu, tak typowy dla twórczości reżysera świetnie wpisuje się w konwencję „U niej w domu”. Ozon z dużą nonszalancją bawi się stylistykami i kliszami, myli tropy, wyprowadza widza w pole - z naprawdę satysfakcjonującym efektem.

„U niej w domu” to film niepokojący, lepki od nieoczywistej, podskórnej perwersji, trzymający w stanie napięcia i oczekiwania niemal do ostatniej minuty (sam finał psuje nieco zabawę, ale i tak jest nieźle). To wspaniały powrót Ozona na srebrny ekran. Choć raz hasło „nowy hit” na plakacie, nie jest do końca marketingową ściemą. Warto wybrać się na seans i przekonać, czym jest „zapach kobiety z klasy średniej”. 8/10



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz